Kultura równości

Neuroseksizm

Neuroseksizm jest słowem stworzonym przez Cordelię Fine, neurobiolożkę i autorkę przełomowej książki Delusions of Gender, która opisuje zjawisko wykorzystywania i zawłaszczania badań neurobiologicznych na rzecz poparcia seksistowskich stereotypów o możliwościach i talentach intelektualnych kobiet i mężczyzn.

Nie ma dowodów na potwierdzenie powszechnie panującego stereotypowego myślenia o odmiennych predyspozycjach kobiet i mężczyzn. Niestety, system edukacyjny i wychowanie są głęboko przesiąknięte neuroseksistowskimi postawami, które mają bardzo realne i negatywne skutki dla polskiego społeczeństwa obywatelskiego, zrównoważonego rozwoju i wzrostu ekonomicznego.

Neuroseksizm wynika z tendencyjnego interpretowania danych naukowych oraz ich wykorzystywania do potwierdzania istniejących uprzedzeń dotyczących płci. Do opinii publicznej docierają prawie wyłącznie te badania, które cementują stereotypy płciowe – podczas gdy wyniki, które im przeczą i które zazwyczaj są robione na większych próbkach, bardziej dokładnie, bądź są metaanalizami, nie dostają się do mediów.

Wychowanie

Badania jasno pokazują, że rodzice różnicują to, jak traktują i wychowują nawet kilkumiesięczne dzieci, często są to nieświadome zachowania spowodowane zinternalizowanymi poglądami na temat tego, co jest naturalne dla poszczególnej płci. W związku z tym na przykład, zgodnie ze stereotypami o mniejszej sprawności fizycznej dziewczynek i mniejszej uczuciowości chłopców, matki postrzegają swoje kilku miesięczne córeczki jako mniej fizycznie rozwinięte, niż są w rzeczywistości, a z kolei chłopcom okazuje się od niemowlęctwa mniej uczuć. To samo dotyczy wyboru zabawek – dziewczynki często dostają lalki i skakanki, podczas gdy chłopcy piłki i zestawy inżyniera. Badania pokazują, że nawet przedszkolaki rozumieją, które zabawki są uznawane za chłopięce i dziewczęce, i unikają tych, które nie odpowiadają ich przypisanej płci. Wybór zabawek ma niezmiernie istotny wpływ na rozwój dzieci, gdyż to przez zabawę uczą się i rozwijają swoje umiejętności społeczne oraz poznawcze. Dziewczynki są zachęcane do zabawy lalkami, co promuje role opiekuńcze i domowe, podczas gdy chłopcy otrzymują samochody i pistolety, co z kolei wspiera rozwój umiejętności technicznych i agresywnych zachowań. Takie wczesne doświadczenia mogą wpływać na późniejsze wybory zawodowe i zachowania, wzmacniając stereotypy płciowe. Wychowanie dzieci w duchu tradycyjnych ról płciowych utrwala neuroseksizm.

Edukacja

System edukacji, który ma za zadanie przekazać uczniom nie tylko wiedzę, ale także pewne postawy życiowe i społeczne, często  zawiera treści pełne dyskryminacyjnych stereotypów dotyczących różnic między dziewczynkami a chłopcami. Niektóre podręczniki, zwłaszcza z zakresu wychowania do życia w rodzinie, propagują neuroseksistowskie stereotypy, opisując, że chłopcy preferują zabawy wymagające ruchu i sprawności, takie jak gra w piłkę nożną, podczas gdy dziewczynki wolą bardziej spokojne zabawy, jak zabawy w dom czy opiekowanie się lalkami. Autorzy często opierają się na ogólnych przekonaniach, nie wspierając swoich tez badaniami naukowymi. Od nowego roku szkolnego przedmiot wychowania do życia w rodzinie zostanie zlikwidowany i zastąpi go edukacja zdrowotna.

Stwierdzenia o różnicach między płciami, na przykład w zakresie zdobywania wiedzy (chłopcy szybciej się uczą) czy preferencji sensorycznych (mężczyźni preferują wzrok, kobiety słuch), są przedstawiane jako biologiczne i niepodważalne. Takie podejście wzmacnia seksistowskie przekazy medialne i kulturowe, wpajając młodym ludziom nieprawdziwe przekonania o ich możliwościach i rolach społecznych, które są związane przede wszystkim z płcią, a nie ich osobistymi predyspozycjami.

Pomimo tradycyjnie niskiej liczby kobiet na polskich uczelniach technicznych, akcja Dziewczyny na Politechniki, sprawiła, że kobiety, stanowiące mniej niż jedną czwartą osób studiujących na uczelniach technicznych, w 2013 stanowiły już ponad jedną trzecią. Jak wynika z Raportu Kobiety na politechnikach w ciągu 10 lat akcji, wzrost liczby kobiet na kierunkach informatycznych wyniósł około 50%. Ten wynik nie jest efektem gwałtownego poprawienia się zdolności matematycznych kobiet, ale aktywnego przeciwdziałania neuroseksistowskim stereotypom. Kiedy młodym dziewczynom zaczyna się jasno i wyraźnie mówić, że ich miejsce jest również na politechnikach, efekty są spektakularne. Gdyby nie lata systemowego neuroseksizmu, również w formalnym systemie edukacji, wmawiającym dziewczynkom i kobietom, że odstają od chłopców w zakresie nauk ścisłych, taka akcja nie byłaby potrzebna.

Stereotypy

Kluczową rolę w utrwalaniu neuroseksizmu odgrywają stereotypy. Powszechne stereotypy, które mają swoje źródło w neuroseksistowskich interpretacjach, to np.:

  • Kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni bardziej logiczni. Ten stereotyp zakłada, że kobiety ze względu na swoją biologię są predysponowane do większej empatii i wyrażania emocji, podczas gdy mężczyźni są bardziej analityczni i mniej emocjonalni. Takie uproszczenia nie biorą pod uwagę indywidualnych różnic oraz wpływu wychowania i środowiska.
  • Mężczyźni są lepsi w naukach ścisłych, kobiety w humanistyce. Ten stereotyp jest często powtarzany, mimo że badania pokazują, że różnice w osiągnięciach edukacyjnych między płciami są wynikiem skomplikowanych interakcji społecznych, a nie jedynie biologii. W rzeczywistości, wiele kobiet osiąga wysokie wyniki w naukach ścisłych, a mężczyźni w dziedzinach humanistycznych.
  • Kobiety są lepsze w multitaskingu. Istnieje powszechny pogląd, że kobiety są biologicznie przystosowane do wykonywania wielu zadań jednocześnie, co ma wynikać z różnic w strukturze mózgu. Jednakże, badania naukowe nie potwierdzają jednoznacznie tej tezy, wskazując, że umiejętność multitaskingu jest w dużej mierze kształtowana przez doświadczenia życiowe i praktykę.

Edukacja a utrwalanie stereotypów

Edukacja odgrywająca znaczącą rolę w kształtowaniu postaw i przekonań młodych ludzi, niestety, często przyczynia się do utrwalania stereotypów płciowych, takich jak np. propagowanie roli kobiety w domu. W wielu systemach edukacyjnych, zwłaszcza w starszych podręcznikach i programach nauczania, kobiety są często przedstawiane w rolach tradycyjnych, takich jak gospodyni domowa czy opiekunka dzieci. Takie obrazy mogą sugerować, że miejsce kobiety jest w domu, podczas gdy mężczyźni są przedstawiani jako żywiciele rodziny i profesjonaliści. To utrwala przekonanie, że kobiety nie nadają się do kariery zawodowej na równi z mężczyznami.

Wielu naukowców i badaczy sprzeciwia się neuroseksizmowi, argumentując, że różnice w mózgach są często niewielkie i nie powinny być używane do usprawiedliwiania nierówności płciowych. Badania nad neuroplastycznością pokazują, że mózgi są dynamiczne i mogą się zmieniać pod wpływem doświadczeń, co dodatkowo podważa tezy neuroseksizmu. Nie ma wystarczających dowodów na to, aby różnice w mózgach tłumaczyły złożone zjawiska społeczne, takie jak różnice w osiągnięciach zawodowych czy preferencjach życiowych.

Konsekwencje społeczne

Nie udowodniono, by hormony czy właściwa dla płci budowa mózgu w jakikolwiek sposób predestynowała do czegokolwiek kobiety bądź mężczyzn. Tymczasem dzieciom i młodzieży od najmłodszych lat wpajane jest istnienie naturalnych różnic intelektualnych i emocjonalnych między płciami. Ma to poważne konsekwencje społeczne, które uwidaczniają się nie tylko w sferze zawodowej i edukacyjnej. Szczególnie znaczące w codziennym życiu wydaje się przekonanie o naturalnej empatyczności i emocjonalności kobiet, przeciwstawiane chłodnemu, intelektualnemu podejściu mężczyzn. Narzuca to odmienne oczekiwania i modele socjalizacyjne dziewcząt i chłopców, jak również relatywnie sztywne ramy społecznego funkcjonowania.

Chłopcy i mężczyźni mają nie okazywać emocji, ponieważ to jest babskie i uchodzi za wyraz słabości. Jedyne emocje, na które jest społeczne przyzwolenie, to agresja i pożądanie, czyli zachowania męskie i motywowane testosteronem. W konsekwencji chłopcy i mężczyźni wychowywani są do bycia twardzielami, osobami, które zarabiają na dom, płodzą i trzymają w ryzach potomstwo, ale mają raczej ograniczoną z nimi więź emocjonalną.

Naturalna emocjonalność  kobiet z kolei zrzuca na nie ogromną większość pracy emocjonalnej w związku i rodzinie. Poza fizycznymi obowiązkami, związanymi z dbaniem o rodzinę i dom, które niezmiennie są obowiązkami kobiecymi (według badań, Polki spędzają znacznie więcej czasu na nieodpłatnej pracy domowej), na kobiety zrzucany jest też praktycznie cały ciężar pracy emocjonalnej i mentalnej, między innymi dbania o dobre samopoczucie członków i członkiń rodziny, pamiętanie o wszelkich uroczystościach, zakupach, potrzebach, planowanie posiłków, itd. Naturalna emocjonalność  kobiet jakoby lepiej wyposaża je w umiejętności do podejmowania tego rodzaju obowiązków.  

Wyzwanie

Neuroseksizm stanowi poważne wyzwanie zarówno dla nauki, jak i dla społeczeństwa. Zamiast szukać biologicznych uzasadnień dla różnic płciowych, powinniśmy skupić się na rozpoznawaniu i eliminowaniu uprzedzeń oraz nierówności społecznych. Tylko wtedy będziemy mogli dążyć do bardziej sprawiedliwego i równego społeczeństwa, w którym każdy będzie miał równe szanse, niezależnie od płci.

Artykuł powstał na podstawie Raportu Instytutu Spraw Publicznych, Marii M Pawłowskiej, Kobiece i męskie mózgi czyli neuroseksizm w akcji i jego społeczne konsekwencje.

Instytut Spraw Publicznych (ISP) jest jednym z wiodących polskich think tanków, niezależnym ośrodkiem badawczo-analitycznym. ISP powstał w 1995 roku. Poprzez prowadzenie badan, ekspertyz i rekomendacji dotyczących podstawowych kwestii życia publicznego Instytut służy obywatelowi, społeczeństwu i państwu. ISP współpracuje z ekspertami i badaczami z polskich i zagranicznych ośrodków naukowych. Wyniki projektów badawczych prezentowane są na konferencjach i seminariach oraz publikowane w formie książek, raportów, komunikatów i rozpowszechniane wśród posłów i senatorów, członków rządu i administracji, w środowiskach akademickich, a także wśród dziennikarzy i działaczy organizacji pozarządowych. isp.org.pl